16.04.2011 17:15
Pierwsze koty za płoty
Wczoraj o godzinie 20.30 wrescie Panowie z Motoristy dali mi motocykl. Dzieki za cierpliwość, bo ciagle cos wymyslałem. W motocyklu zmienilem fabryczne jakies tam Bridgestony na Micheliny Pilot Road 3 ( to wydłuzyło proces okrutnie). Mam do Michalkow zaufanie i najlepiej je czuje. Pierwsze kilometry to ciagle poszukiwanie dzwigni biegow, lub paniczne sprzegla nie wspomijajac o kierunkach. Trabka do teraz nie wiem gdzie jest. Ale ja nie o tym. Decyzje o zakupie nowej VFR podjolem sugerujac sie ze bede miał lepsza osłone przed wiatrem, wał i przedewszystkim dwusprzegłową skrzynie automatyczną. Przy czym jestem ogolnie wrogiem automatow w samochodach, własnie poza patentem Audi skrzynia DSG.
Skrzynia w trybie "D" jak Dupa dziala na zasadzie rozpedzam sie i wlaczam 6 bieg przy 60-70km/h. Po miescie na krotkich odcinkach pomiedzy swiatlami dziala to srednio, w trybie sport z kolei biegi wbija za pozno. Wiec do normalnej jazdy spokojnej po miescie dobrym rozwiazaniem jest w trakcie rozpedzania na "D" przerwac mu proces kolejny bieg przyciskiem AT/MT. I to dziala super. Poruszanie sie pomiedzy wasko stojacymi autami w korku tez dziala lepiej na trybie MT. Tu wkurza za automat czasem nie moze zdecydowac ktory bieg, dokladajac do tego dziure w momencie obrotowym w zakresie około 3 tys obrotów mamy efekt ze nami zaczyna szarpać. Ok wiec po co te tryby automatyczne. Bo one super dzialaja na dlugich prostych, w trasie, i przy wmiare nie zakorkowanym trybie miejskim. Ale to nie koniec bonusow, przedewszystkim co jest w tym ustrojstwie super ze podjezdzajac do swiatel motocykl sam redukuje biegi az do jedynki. Malo tego normalnie dziala w nim hamowanie silnikiem. Co z zmiana biegow w szybkich zakretach. To dziala, bardziej boje sie ciasnych wolnych winkielkow, i tu zazwyczaj przechodze na trym manualny. To o czym teraz pisze wszystko wiedzialem przed zakupem motocykla, ale slepo wierzac w myśl techniczna Hondy, pomyslalem ma to wady ale i mnostwo zalet. I tak jest po przejechaniu 200 km uwazam ze patent działa, ale wymaga przestawienia sie, i traktowania poszczegolnych trybow jak wytrycha do naszej swiadomosci. Niestety mimo ze nie ma sprzegła, to nadal musimy zmieniac biegi i podejmowac decyzje jak ma teraz to wszystko pracowac. Komputer nie jest w stanie wylapac czy mamy nastrój na zap... czy powolne snucie sie po miescie. Od tego po czesci są tryby automatyczne ale tez przyciski +/- do manualnej zmiany przełozen. Kolejnym tematem jest jak dziala stryb "S". W tym trybie motocykl zachowuje sie jak Sokół Millenium wchodzac w nadprzestrzen. Tu koncza sie przelewki, motocykl bezpardonowo prze do przodu, a pilot widzi ze droga jest coraz wezsza. Tu wszystko zaczyna dzialac perfekcyjnie, redukcje przebica biegow, Ty tylko masz dbac o wartość kąta przepustnicy do luku zakretu minus predkośc zblizajacej sie "Kupy" w twoich gaciach. I to nie chodzi o to ze motocykl ma duzo mocy, bo ma i co z tego, ale o oto ze człowiek wolniej i gorzej zmienia biegi, ze on to robi w najlepszym momencie, z szybkoscia swiatła. Na razie w trybie sport nie kreciłem go okrutnie bo sie docieramy, ona mechanicznie ja mentalnie.
Wiec czy warto bylo i dlaczego. Bo to naprawde dziala, po miescie sporo odciaza, a chcac nieco poszalec daje nowe mozliwosci niedostepne przy tradycyjnej skrzyni. Troche dlatego tez, ze to jest naprawde nowosc i fajne jest odkrywanie niuansow jak to działa.
Kategorie
- Biznes i rynek (15)
- Mechanika (1)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)